wtorek, 28 czerwca 2011

the shortest but not pointless!

Niniejszym chciałabym powiedzieć, że żegnam się z internetem na cudowne 5 dni, które spędzam na pewnym gdyńskim festiwalu i zamierzam wykorzystać ten czas najintensywniej jak się da. A proszę mi wierzyć, że jak chcę, to "Intensywność" staje się moim drugim imieniem.
I wcale a wcale nie zamierzam się przejmować tym, że za circa 40 godzin nadejdzie godzina klęski.
No dobra, niech będzie. Sikam ze strachu na samą myśl o tym, co się szykuje 30.VI, ale przecież już jest PO PTOKACH i nic nie zrobię.
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, nie piszę o tym. W końcu 40 godzin to 40 godzin, dużo czasu błogiej nieświadomości.


Idę się pakować, bo o 01:13 mam pociąg do Gdynii, a tu wciąż jeszcze tkwię z ręką w nocniku. Plecak leży rozgrzebany, bilet, zarówno ten na pociąg, jak i na festiwal, jeszcze nie został zlokalizowany w ogólnym przedpodróżnym burdelu. Nie mogę nigdzie znaleźć kaloszy, bo ponoć ma PADAĆ.
No ale cóż. TRUDNO. I tak nic mi nie zepsuje radości, jaką sprawia mi wizja 4 dni pod namiotem ;)

Mam nadzieję, że przynajmniej dla części z was też już zaczęły się wakacje i że po bożemu z nich korzystacie ;) A jeśli nie, to właśnie tego wam życzę! ;)

7 komentarzy:

  1. uaaa to ja życzę dobrej pogody, bo źli ludzie mówią, iż będzie padać na owym festiwalu. Zazdroszczę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. zobaczysz Kate Nash:C zazdroszczę!
    baw się dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kejt srasz? szkoda że stonesi nie przyjadą...

    OdpowiedzUsuń
  4. @k - kalosze znalezione, żadne deszcze mi nie straszne! ;)
    @Anonimowy 1 - muszę szczerze przyznać, że z Kate będę się dopiero inicjować, ale może zapałamy do siebie jakimś głębszym uczuciem? ;D
    @Anonimowy 2 - za Stonesów dałabym się pokroić w plasterki, widzę że mamy podobne preferencje ;D ale będzie Pulp, co mi prawie wynagradza brak Brzydala M.J ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale za to mój kolega będzie grał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaa i jak matura?

    OdpowiedzUsuń
  7. @Anonimowy 1 - a kimże jest twój kolega? ;> może udało mi się go zobaczyć :D
    @Anonimowy 2 - jeśli mogę posłużyć się liryczną metaforą, to chujowo :)

    OdpowiedzUsuń