Dzisiaj jest dzień, w którym chyba ukażę wam ciemną stronę mojej natury, całą podłość, jaką podszyte jest moje jestestwo, obnażę wszystkie swoje najgorsze, najciemniejsze cechy. A dlaczego? A dlatego, że za 2 dni kończy się maj, a to oznacza praktycznie tylko jedno: oddanie się we władanie Złej Królowej Sesji, ewentualnie w ręce jej młodszej siostry o wdzięcznym imieniu "Wystawianie ocen". A w czym ujawni się moja wrodzona podłość charakteru? A w tym, że właśnie niniejszym chciałam poinformować, iż w chwili obecnej znajduję się w uroczym przybytku na słonecznej Sardynii, gdzie słońce świeci nieprzerwanie, gdzie niebo zawsze jest błękitne, gdzie wszyscy się uśmiechają, a drinki z palemką przyjemnie chłodzą gardło, gdy cudownie lazurowa woda unosi moje ciało wraz z dmuchanym materacem na swojej powierzchni.
Jedyne, czego można się przyczepić to to, że średnia wieku osobników płci brzydkiej oscyluje wokół 60+. Ale, jak to mówią, nie można mieć wszystkiego.
Pozdrawiając was prosto z Costa Smeralda, pragnę jednocześnie życzyć tego, żeby sesja poszła gładko, żeby w sklepach nie zabrakło kawy ani redbulla, żeby sklepy papiernicze miały bogaty wybór kolorowych zakreślaczy, żeby doba miała przynajmniej 30h,a przede wszystkim życzę wam tego, żeby było już PO SESJI ;)
Ja się zmywam na DISCO-ITALIANO, gdzie prym wiedzie pewna ciekawa grupa francuskich old-boyów, którzy ponoć cudownie się wczuwają, śpiewając "Lasciate mi cantare...!".
Nie mogę tego przegapić!
:((((( a ja ledwo się trzymam na nogach od tych redbulów, wolałabym od drinków..
OdpowiedzUsuńrany!!! :(:(:( To było podłe- cios w samo SERCE!! masz na sumieniu mój zmarnowany wieczór- zamiast się uczyć, będę słuchać tego przeklętego cantare, marząc by rzeczywiście było już PO;)Wypoczywaj!
OdpowiedzUsuń@k - dasz radę, I know!
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - wieczór z "lasciate..." nigdy nie jest zmarnowany! ;)